Przeskocz do treści

teraźniejszość…

że też same notki nie chcą się same pisać.. ehh.. w piątek miałam nieodparte wrażenie, że jest środa i nijak nie mogłam zaskoczyc, że to koniec tygodnia:-D to więc była szalenie miła niespodzianka... ale to już chyba koniec z niespodziankami, bo koleżnka pokojowa poszła na dwutygodniowy urlop i ciężkie czasy nastanąlimo  a w pracy jaki interesujący Francuz zaczął przychodzić ... młody i przystojny  że hoho... oko jest jest na czym zawiesić i koleżanki mi zazdroszczą, że przychodzi do mnie:-D

Wreszcie wykańczam to  mieszkanie... koniec bliski.. tylko, że znów do szkoły jadę w sobotę:/ i nici z ciągu dalszego... ale jeszcze ze dwa weekendy i będzie KONIEC!!:-) a kafelki w kuchni na ścianie to wyszły super!! kurczę muszę zrobic zdjęcia...

poszukje torebki - pilnie - tylko jak na złość żadna mi się nie podoba a jak już to cena kosmiczna...

dobra kończę postaram się jeszcze zamieścić jedna zaległą notkę...
aaa i wreszcie wiosna przyszła:-D buszuję już w ogródku i bardzo mi z tym dobrze.. tylko coś mało czasu na niego:/

radosnego tygodnia...

1 myśl na “teraźniejszość…

  1. basja

    Komentarze do wpisu

    * dodano: 18 marca 2007 21:20

    hejka. świetny bloog. miło było poczytac twoje notki. pozdrawiam

    Twórca...: asia

    Miejsce w sieci...: joasia1309.bloog.pl

    Odpowiedz

Zostaw dobre słowo :-)