Przeskocz do treści

cud narodzin

Oto mogę ogłosić radość naszą wielką, 
że moja siostrzenica 18.06.2011r.
urodziła cudnego, maleńkiego Synka. 
2350 g żywej wagi,
główkę ma tak maleńką, że w dłoniach się mieści, 
paluszki ciut większe niż zapałki,
aż strach go na ręce brać, 
żeby mu krzywdy nie zrobić,
rozczula mnie bardzo i w ogóle słodziutki jest...
Nawet okiem już do mnie mrugnął 😉

Wojtek, Szymon albo ??? 🙂

9 myśli na “cud narodzin

Zostaw dobre słowo :-)