Słucham jazzu z kieliszkiem dobrego wina i cieszę się na tę jesień, dłuższe wieczory..
Teraz mam 10 minut, bo Ony dał mi tyle czasu na komputer, a ja jako posłuszna żona będę się tego trzymać 😉
Teraz mam 10 minut, bo Ony dał mi tyle czasu na komputer, a ja jako posłuszna żona będę się tego trzymać 😉
Czuję, że zwalniam. Uwalniam się od pewnych nadmiernych zobowiązań, a raczej uczę się oddawać pewne sprawy i zadania innym. Nie poradziłam sobie jeszcze z jedna kwestią, a mianowicie z dodatkową pracą, której nie chcę, a ktoś inny chce mi ją 'sprezentować'. Dam radę wszak dzielna dziewczyna jestem 😉
Xena, nasza kocia wojowniczka, ma ruję i mamy wesoło: miau, miaaau ,miaaauuu... Wczoraj była kilka razy prześmieszna sytuacja jak się zwijała aż spadła z szafy i było wielkie łuup na podłogę. Za chwilę przechodzi koło nas jakby się nic nie stało z wysoko podniesionym ogonem. Wiem, że to było mało humanitarne, ale nie mogliśmy się powstrzymać od śmiechu 😉
Xena 🙂 |
czas się skończył, Ony nadchodzi...
dobrego wieczoru zatem 🙂
Ja dobrze jest przeczytać, że zwalniasz ... i że zlecasz zadania innym Baśko 🙂
właśnie! nauka nie idzie w las 🙂
My mamy dwa komputerki i czasem są wieczory, że każde z nas siedzi przy swoim, ale obok siebie 🙂
Biedna Xena :):)
mój laptop padł w lutym i do tej pory nie miałam czasu go zanieść do naprawy :/ ale już stoi przy drzwiach i trzeba w końcu go zanieść 🙂
Hehe skąd ja to znam - teraz i ja mam przez męża ustalony czas na komputer i.... dobrze mi z tym! Basiu polecam Ci w modlitwie moją pracę magisterską, którą dzielnie kończę a czas mnie strasznie goni. :/
Agnieszko będę pamiętać, dasz radę! :)chociaż pewnie Ci trudno teraz, dużo Ci jeszcze zostało?
Półtora rozdziału... :/ Jest ciężko, bo na początku zaniedbałam, później było bardzo dużo obowiązków a przed ślubem tak przeżywałam, że nie byłam wstanie pisać lub cokolwiek innego intelektualnie robić. Tak się boję, czy promotor da mi teraz szanse i sprawdzi mi na czas. ;(
hihihi, mój kot dokładnie tak samo się zachowuje... jak spadnie, albo uderzy się o coś, idzie, jakby nigdy nic się nie stało ;o))
pozdrawiam serdecznie...
Agnieszko - sprawdzi 🙂
Salcia - właśnie tak 🙂