Sezon wiosenno - letni uważam za otwarty i to od soboty! 🙂
Bowiem w sobotę szalałam w domu i w doniczkach. Posiałam pomidory i zioła, przesadziłam kwiatki, rozpoczęłam kiełkowanie w słoikach, kapustę z garnka glinianego przełożyłam do słoików, okno umyłam, kuchnię z lekka przemeblowałam (przy wydatnej mężowskiej pomocy) i najważniejsze: od soboty nie mam problemów z porannym wstawaniem. Po prostu otwieram oczy i wstaję, uwielbiam to 🙂
Także melduję, że wiosna zawitała 😉
jedne z moich kiełków 🙂 |
wreszcie upolowałam geranium 🙂 |
A gdzie zdjęcia kiełków??
kiepskie, ale jest 🙂
Też posiałam dziś pomidorki! Dobrze, że do Ciebie zajrzałam, bo zapomniałam o ziołach :o)
WIOSNA!
ja dziś jeszcze idę po dyniowate i resztę ziół się wybieram 🙂
o matko szczerbok śmierdziuch ... błeee nie lubię tego kwiatka ...
ale zdrowy bardzo jest 🙂
Dziękuję za odwiedziny.
Pospacerowałam trochę po Twoim blogu, pięknie tu u Ciebie:) I wiesz co, będę wpadać częściej.
Pozdrawiam wiosennie.
http://robietocolubie.blogspot.com/
dziękuję i zapraszam 🙂
A to jeszcze geriginium??
a co to geriginium?
ja mam geranium 🙂
geriginium - może to jakaś nowa nazwa hehe
widzę, że wszyscy sieją na potęgę!
ja też się doczekać nie mogę, ale to dopiero w sobotę, kiedy to babcia posiedzi z moją latoroślą, cobym wyrobiła się z sianiem w kilka godzin a nie dni 😉
siej kobieto siej, przyda się nowe zielsko 😉