Przeskocz do treści

na początek roku

Wracam chyba do ogarniania swej rzeczywistości, bo dopiero od wczoraj czuję, że mam wolne. Po trzech tygodniach!! Wczoraj normalnie się poczułam jakbym odzyskiwała kontrolę nas sobą i swym domem. Bardzo miłe i dobre uczucie 🙂

Powstał nawet mały plan, że najpierw chcę ogarnąć dom i różne rzeczy, które
odkładałam do tej pory na kiedyś tam, a potem będę się bezczelnie lenić.. haha.. o ile żadnych atrakcji nie będzie, bo jak na razie to prawie co dzień jakieś są. A poważnie to dopiero wczoraj zaliczyłam pierwszy dzień od miesiąca bez wizytacji toalety po jedzonku 😉

No i od wczoraj sobie myślę, że trzeba by się zainteresować, poczytać co dziecko będzie potrzebować no i zacząć COŚ zbierać dla dziecka, ale z drugiej strony to mi stale wydaje, że jeszcze duuuuuużo czasu mamy. Tylko jak poczytam albo posłucham inne kobiety to mam wrażenie, że jakaś nieodpowiedzialna jestem, bo one już gromadzą.
Jeszcze nie zdecydowałam co o tym myśleć, ale chyba coś poczytam, może jakąś listę stworzę, wszak listy i plany to ja tworzyć lubię 😉

Wczoraj poćwiczyłam pamięć i uzupełniłam dziennik Malucha, który dość niechcący stworzyłam, bo mimo iż na początku ciąży miałam zamiar go pisać to realia nie pozwoliły mi ze względu na brak czasu.
Idę coś twórczego zrobić czyli półki z książkami posprzątać, bo już chyba z rok albo półtora nie były ruszane.

Uściski serdeczne! 🙂

my future apt will be filled with a dozen of shelves with books on it - a home without a dozen of (good) books is home without a soul
może kiedyś się dorobię prawdziwej biblioteczki 😉 Źródło

28 myśli na “na początek roku

  1. Kama

    Basiu i mnie się marzy taka biblioteczka! Na razie książki zalegają na parapetach 😉
    Wyprawka dla maluszka dobra rzecz, warto przemyśleć i nie kupić za dużo, na przykład jak ja przy pierwszym dziecku 😉
    Trzymaj się cieplutko!
    Pozdrowienia z zachmurzonych i deszczowych Mazur 🙂

    Odpowiedz
    1. basja

      u nas deszczowo i chmurnie, nawet sprzątanie książek słabo mi idzie, bo zbyt wiele fascynujących rzeczy znajduję pomiędzy 😉
      Jak na razie masz większe szanse na realizację, bo mi to na razie miejsca brakuje 😉

      Odpowiedz
    2. kawusiowa5

      O, to porządkujesz książki tak jak ja: a to się jakaś fajna trafi, a to zacznie się czytać... a ostatnio znalazłam wśród książek mój list sprzed paru lat do... św. Józefa. Rysunkowy 🙂

      Odpowiedz
    3. basja

      właśnie! I jeszcze teraz zaczęłam tworzyć półkę książek do przeczytania, bo stosik za duzy urósł 😉
      Rysunkowy powiadasz... hmmm.. ciekawe! A co na nim było 🙂

      Odpowiedz
  2. Krzysztof

    Cóż z doświadczenia: naprawdę zrób rzeczową listę, my zrobiliśmy i "prawie" zbędnych rzeczy nie kupiliśmy. Rodzina chciała nas zasypać kosmetykami etc. ale my nie używamy nic oprócz mydełka, płynu do kąpieli. W zapasie mamy kremy etc, ale są one zbędne jak dotąd.

    A dużo osób chce nam oliwkę kupić, więc ciągle tłumaczymy, że na obecną chwilę nie używamy. I tak jest z wieloma rzeczami.

    Pozdrawiam:) Piękny czas przed Wami:)

    Odpowiedz
    1. basja

      haha no własnie, ja też z tym minimalistów, mam dobrą naukę na forum wielodzietnych (wszak oni specjalistami są niezłymi) tylko wątków właściwych jeszcze nie poczytałam 🙂
      Przyjdę do Was na nauki 🙂

      Odpowiedz
  3. Polly

    ja na urlopie część tego co zaplanowałam wysprzątałam ale na najgorsze czyli szafę w przedpokoju brakło mi odwagi i zapału. Muszę ją kiedyś teraz zrobić niestety ... ;0

    Odpowiedz
  4. Rosea

    Och, myślałam, że to Twoja biblioteczka 🙂
    Zazdroszczę Ci tych przygotowań i zastanawiania się nad wyprawką. W ramach porządków ostatnich znalazłam starą kartkę z listą rzeczy dla maluszka sprzed ponad 4 lat... Powodzenia!

    Odpowiedz
  5. Rose

    Ja też nowy rok rozpoczęłam od ogarniania;) Dużo czasu, ale sama wiesz jak czas szybko mija. Marzę o takiej biblioteczce.

    Szczęśliwego Nowego Roku!

    Odpowiedz
    1. basja

      Przy sprzątaniu jednak stwierdziłam, że nie ma co czekać i chyba w tygodniu pomaluję nasze regały i zacznę tworzyć biblioteczkę 🙂

      Odpowiedz
  6. Promyczek

    Mi wymioty zostały zaoszczędzone 🙂 Patrz a ja niedawno skasowałam listę wyprawkową z komputera . Nie martw się, myśmy zaczęli kupować rzeczy dopiero od 7 miesiąca i to powoli i też zdążyliśmy ze wszystkim 🙂 Ale nie zostawiaj na ostatnią chwilę zakupów bo pod koniec już jest na prawdę ciężko 🙂
    ściskam :*

    Odpowiedz
    1. Promyczek

      No kurczę usunęłam ją , a tak długo ją trzymałam:( a miałam tam wszystko co było potrzebne dla mamy i maluszka i nic ponad z niepotrzebnych rzeczy.
      Jedno co radzę idż na wyprzedaże sezonowe i pokupuj dla dzidzi takie rzeczy jak bodziaki , pajace itp, są o połowę tańsze, ja tak zrobiłam 🙂

      Odpowiedz
  7. Agnieszka

    Ale ten czas leci no no no... Ja zaczęłam gromadzić, prać, prasować i kupować ok 30 tygodnia. Czułam, że się przygotowuję i że ten dzień już się zbliża. Jakby co mogę podesłać swoją listę, o ile jeszcze ją mam hehe... Ściskam serdecznie. :*

    Odpowiedz
    1. basja

      Aga szukaj listy i ją proszę mi podeślij 🙂
      ściągę będę mieć! Krzysztof pisał, żescie z minimalistów tak jak ja więc myślę, że może mi bardzo odpowiadać 🙂

      Odpowiedz
  8. eNNka

    Trochę mnie zaniepokoiła taka dłuższa cisza u Ciebie, a dziś zajrzałam w komentarze. I widzę, że jesteś 🙂 No to się bardzo ucieszyłam. Życzę mnóstwo radości przy tych szczególnych zakupach!

    Odpowiedz
    1. basja

      Moja nieobecność to wynika z nagłej śmierci mego komputera ku mej rozpaczy. Do zakupów mi jeszcze daleko, na razie wzbogacamy teorię 😉

      Odpowiedz

Zostaw dobre słowo :-)