Przeskocz do treści

Indiański dzień

Dziś z Marcysią zorganizowałyśmy sobie indiański dzień. Fajnie było! A wszystko zaczęło się od jazdy samochodem kilka dni temu i naszego śpiewania 😉 Okazało się, że Marcelina nie wie kim są Indianie, więc ustaliłyśmy, że zaradzimy temu. Było dużo śmiechu i radości, był odpowiedni makijaż, przebranie, tańce i okrzyki. Ja i Józio też się musieliśmy dostosować 😉

Najlepsza jednak w tym wszystkim była mina Onego jak zobaczył nas przebranych z okrzykiem na ustach w ramach powitania :-))))) Wspomnienie o jego reakcji rozbawia mnie do tej pory ;-))

oczy

2 myśli na “Indiański dzień

Zostaw dobre słowo :-)