Przeskocz do treści

Jak to wtedy było?

Skusiłam się na ocenę gry Jak to wtedy było?. Temat gry mnie ujął, bo jak wiecie lubię różne historie rodzinne i wspomnienia, a moje drzewo jest w nie bogate. I trudno orzec, że to gra typowo planszowa, mimo iż planszę posiada. To gra zdecydowanie dla tych co lubią opowiadać i dla tych co lubią słuchać, by na koniec sprawdzić swą pamięć 😉

Myślę, że jest to świetna gra na spotkania rodzinne, ponieważ na podstawie zdjęć w stylu retro, zawartych w grze, można rozpocząć wędrówkę po wspomnieniach każdego uczestnika gry. Dużym atutem tej gry jest, że mogą w niej uczestniczyć osoby w różnym wieku i różnej konfiguracji rodzinnej. U nas tak było i fajnie to się sprawdziło, bo było dużo okazji do spędzenia wspólnego czasu i śmiechu. Właśnie wspólny spędzony czas i okazja do coraz lepszego wzajemnego poznawania się [nie spodziewałam się, że nie znam jeszcze tylu historii rodzinnych!] to nieoceniona wartość dodana tej gry. Skojarzenia co do niektórych zdjęć powodowały, że wspomnienia były czasem zaskakujące, śmieszne a czasem chwilą do zadumy.

Zasady gry są proste, dzielą się na dwa etapy. Pierwszy - każdy gracz otrzymuje taką samą ilość kart ze zdjęciami, do których powinien opowiedzieć swoją historię skojarzoną ze zdjęciem. Drugi etap to odpowiadanie na pytanie zawarte w kartach dołączonych do gry a dotyczące usłyszanych historii. Prawidłowa odpowiedź pozwala na przesunięcie się na planszy do mety zwycięstwa czyli gra świetni ćwiczy pamięć 😉

My graliśmy niekoniecznie według proponowanych zasad, bo było nas za dużo do liczby pionków. Będzie powtórka w święta. 😉

2 myśli na “Jak to wtedy było?

    1. Basja

      o tak! Przyznam, że mi trochę to przeszkadzało, bo ja nie lubię takich wspominek z tego okresu, ani filmów też. Innym natomiast się to podobało 🙂

      Odpowiedz

Zostaw dobre słowo :-)