Wczoraj zaliczyłam dzień a'la grypowy, więc po powrocie z pracy wskoczyłam do łózka i już z niego nie wychodziłam. Dziś już nawet bym powiedziała, że się dobrze mam.
Czuję się super, nawet mdłości mi prawie mijają. Od tygodnia jestem nadwrażliwa na zapachy i za każdym razem się temu dziwię. Śledziom, świeczkom zapachowym, ludziom przesiąkniętym zapachem tytoniu i alkoholu, rozlanym sokom mówię dziękuję. Bo wiecie, mnie teraz wiele rzeczy zaskakuje w sobie samej, czasem czuję się jak widz w teatrze. To jest takie fajne! Ciekawe ile z tego będę pamiętać 😉
Powiedziałam też wczoraj w pracy o ciąży, Kierownik się ucieszył, chyba nawet prawdziwie. Dziewczyny zresztą też 🙂 Dziś doszedł do mnie pierwszy głos paniki, ale mam nadzieję, że dobrze będzie 🙂
Pomysły świąteczno - adwentowe [zwłaszcza po przeczytaniu forumowego wątku] zaczynają za mną chodzić to znaczy pierniki, wieńce adwentowe, kalendarz adwentowy itp. - coś chyba zacznę od obmyślenia strategii coby nie zginąć. Chyba zacznę dziś po prostu od nastawienia ciasta na pierniczki 😉 Zatem jest nadzieja, że nie zagadam Was ciążowo 😉
Kalendarz adwentowy chcę zrobić z zadaniami dla nas, zobaczymy co z tego mi wyjdzie. W zeszłym roku się inspirowałam i nic mi nie wyszło z tego, ale obiecuję sobie poprawę.
Zmykam.
Dobrego weekendu!
![]() |
Źródło |