Przeskocz do treści

zapach…

wreszcie poczułam zapach Świąt i to w dość dziwnej sytuacji, bo przy skrobaniu rano samochodu ze śniegu zaczynam powoli się na nie cieszyć, wczoraj nawet opracowalam strategię świąteczną, bo organizacja świąt dla 25 osób to niezła gimnastyka. Jeszcze nie mam koncepcji na śledzia i mięsko, ale pewnie dziś coś wymyślę. Inwencji do dekoracji domu też nie mam, czekam na natchnienie twórcze i równie twórcze działanie...

zapalenie płuc pokrzyżowało mi wszelkie plany, zabrało chęci na święta, ale ono się kończy to i mi chęci wracają, w domu Ony skasował mi partycję ze wszystkimi moimi danymi, najbardziej mi żal mojego drzewka genealogicznego i wszystkich związanych z nim informacji, nawet nie wiem czy jestem w stanie je odtworzyć

zaczynam marzyć o wiośnie, słonku i innych przyjemnych rzeczach 🙂

**dobrego dnia **

1 myśl na “zapach…

  1. basja

    Komentarze do wpisu

    * dodano: 23 grudnia 2009 8:35

    to musi byc coś pięknego!
    marzę o takim wykonaniu drzewka i dopóki doba się nie rozszerzy pozostanie w sferze marzeń 🙂

    Twórca... (Login WP): barb04

    Miejsce w sieci...: basja.bloog.pl
    * dodano: 18 grudnia 2009 13:37

    uuuuuu świeżo nabyty mąż już nabroił ;/ mam nadzieję, że odbudujesz to drzewko i odtworzysz ....
    PS. Parę dni temu dostąpiłam zaszczytu obejrzenia drzewa genealogicznego rodziny Lu, było wielkie na pół ściany i cudnie wykonane ze zdjęciami, sięga 1800 roku bo jego rodzina ma herb i tytuł szlachecki :))) jak to oglądałam zaraz pomyślałam o Tobie 🙂

    Twórca...: Polly

    Odpowiedz

Zostaw dobre słowo :-)