w tym tygodniu prym w naszym domu wiedzie gruszka, obłowiliśmy się bowiem dzięki wspaniałym, małpim zdolnościom Onego 😉
Wczoraj robiłam gruszki w aromatycznym syropie, po niedługim czasie chodziliśmy z Onym wokół garnka i podjadaliśmy, bo zapachy nas przyciągały 🙂
W tym roku wyjątkowo naszło mnie na robienie przetworów, zbieranie i suszenie ziół, mrożenie i inne tego typu przyjemności. Wiadomo, że wymaga to czasu, który zawsze u mnie w niedostatku jest, ale ostatnio mam takie nastawienie do czasu, że dyskutowałabym z tym stwierdzeniem "o braku czasu". Ja po prostu lubię robić kilka rzeczy jednocześnie na różnych frontach... z przerwą na pogaduchy z Onym i filiżankę kawy oczywiście 🙂
Przyszło mi teraz do głowy, że może próbuję w ten sposób zatrzymać pędzący czas? Tak czy inaczej mam bardzo zwiększony czas spędzony na łonie natury i niezwykle odprężająco na mnie to działa.
Od jutra zaczynamy malowanie sypialni na "pastelową orchideę" i mam niecny plan wobec Onego, by jeszcze drugi pokój pomalował.
Pracuję obecnie nad nim i jego chęciami, nie może wszak chłopak się nudzić na swoim kilkudniowym, przymusowym urlopie 😉
dobrego tygodnia 🙂
Z czego ten aromatyczny syrop do gruszek?:)
Hehe no tak rozrywka zawsze się przyda, grunt by się Ony nie nudził. 😀
Ha! My od tygodnia malujemy balkon... sypialnię wczoraj uzupełniliśmy o karnisz i grube, lniane zasłony 🙂
Dobrego tygodnia, może będę miała okazję zasmakować kiedyś? Dobrze już u Ciebie?
Soy - gruszki są cynammonowo - imbirowo - goździkowe 😉
Aga - ano dbam o jego brak nudy, dbam 😉
Anuszka - a my od wczoraj zamaist sypialni rządzimy w łazience, nawet nie myślałam że jest tala łądna pusta 🙂
a te grube, lniane zasłony to mnie baardzo przekonują 🙂
Rose - wychodze na prostą, jest w sumie dobrze 🙂
Ty wiesz, że zawsze możesz do mnei wpaść i gruszek zasmakować 🙂
Basja to zimą przybywamy na Wasze przetwory...
to ja czekam na spełnienie tej obietnicy 🙂
U rodziców na komp. mogę komentować 🙂 My wczoraj nazrywaliśmy brzoskwiń i chyba mus i ciasto z nich zrobię 🙂
Buziaki :*
hmmm brzoskwinie dobra rzecz 🙂
ja wybitnie słoikowa w tym roku, wybitnie, obyśmy tylko zimą do piwnicy trafili na te słoiki ;))