Adwent jest czasem przygotowania. W czasie Adwentu powinna się rodzina chrześcijańska często na modlitwę schodzić i wiernie spełniać obowiązki swego stanu. Chrześcijańska rodzina powinna spędzać czas adwentu na modlitwie i w bojaźni Bożej. W innych okresach roku kościelnego bieg życia jest zbyt zgiełkliwy, codzienne zajęcia aż nadto nas pochłaniają.
Czas adwentu cechuje powaga i skupienie, przyroda spoczywa i my odpoczywamy z nią. Dnie bywają krótkie, wieczory dłuższe, czasu i
sposoności więc dużo, aby ojcowie i matki, dzieci i służba mogli się oddać wspólnej, pobożnej modlitwie. Jeśli w domu rodzinnym godnie pragniemy obchodzić adwent, winniśmy sobie na nowo przypomnieć swoje obowiązki.
pasterskim z roku 1913 piszą biskupi: "Nie ma nędzy tak uciążliwej, korzyści tak wielkiej, namiętności tak silnej, któraby usprawiedliwiała gwałcenie naturalnego prawa Bożego. Tam, gdzie małżonkowie dopuszczają
się tej zbrodni, zamiast dzieci, zjawiają się duchy zemsty, a na życiu rodzinnym ciąży ciemna chmura klątwy - klątwy grzechu ciężkiego."
rumiane jagody swych dziatek, niejeden ojciec zapomni o swych kłopotach, a uśmiechnięte twarze dziecięce zdolne są rozjaśnić i pocieszyć ciężkim nawet smutkiem tłoczone serca. Komu nędza i niedostatek nawet tej nie pozwala odczuć radości, komu własne dzieci trosk przysparzają, zamiast je łagodzić, komu te dary Boskie stają się uciążliwe, ten niechaj ufa Bogu i wierzy, że Ten, który mu tych darów udzielił, także je zachowa, że okazawszy dobroć i w miłosierdziu nie ustanie.
adwentu.
"Rok Boży w liturgii i tradycji Kościoła Świętego" Księga ku pouczeniui zbudowaniu wiernych katolików, wyd. św. Stanisława, Katowice 1913.
Dziękuję za ten wpis. Buziaki :*.
Bo to prawda najświętsza 😉 szkoda, że zgiełk świata zagłusza w wielu ten głos Boży i nie pozwala dostrzec tych małych błogosławieństw.
uściski serdeczne!
otóż to!
To ja z przekora troche...a to nie jest tak, że jako rodzina powinniśmy cały rok dażyć do tego, żeby być blisko Boga, nie tylko przed Swietami? 🙂 ;*
a ktoś to kwestionuje?
Według mnie ten fragment ani słowa o tym nie mówi, raczej zachęca do zwiększenia swego wysiłku, swej modlitwy wspólnej, rodzinnej w domu.
Jasne;) nie miałam zamiaru wcale się czepiać bo to piękne słowa (i na dodatek z 1913 - skąd Ty to wytrzasnęłaś?), to raczej taka tylko mała refleksja, coś co do mnie przemówilo z tego tekstu! Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknych chwil z Nim i rodziną w tym szczególnym czasie;*
100 lat temu napisane a jak bardzo aktualne dla nas 🙂
Dziękuję za ciekawy wpis.