Dla pamięci zapiszę. W ostatnią sobotę listopada wybraliśmy się na wycieczkę autobusową do wrocławskiego zoo i afrykanarium. Byliśmy wszyscy - Józek cały dzień dał radę i Marcelina na nogach też. Na deser zahaczyliśmy jeszcze o wrocławski jarmark 🙂
Wycieczka była fajna, bo nie chodziliśmy hurtem tylko każdy we własnym tempie i na własną rękę, co nam bardzo odpowiadało, gdyż nie wiedzieliśmy jak będzie z dziećmi. Wcześniej podejrzeliśmy stronę zoo i co nieco zaplanowaliśmy wycieczkę [TU]. Jak ktoś bardziej niecierpliwy to można nawet się wybrać na wirtualna wycieczkę [TU zoo] [TU afrykanarium] 🙂
ten uroczy domek dla owadów nas zachwycił i zamierzamy w tym roku taki sam w pomniejszeniu zbudować 🙂
Marcelina przez cały grudzień podobno śniła o zoo, aktualnie jej minęło, bo się zafiksowała na Mikołaju 😉
uwielbiam Wrocławskie ZOO ! gdyby Wam kiedyś do głowy wpadło zwiedzać Chorzowskie to odradzam. W porównaniu z Opolem, Wrockiem i Warszawą to jest porażka. Niestety jak my byliśmy to afrykarium mieli otworzyć dopiero za 3 tygodnie więc tego cuda nie widziałam ale wrócimy tam nie raz.
I tej budki na owady też nie kojarzę może to coś nowego 🙂
My chcemy wrócić jak będzie ciepło 🙂
Budka jest super i Filip zrozumial o czym do niego mówię od wiosny 😉