Ula z Edukreacji zainicjowała bardzo fajną akcję, by polecać książki do nauki i poznawania historii Polski. Historia jest bardzo istotna w naszej edukacji domowej. Jest jednym z najważniejszych przedmiotów.
Zgadzam się ze słowami Marszałka Piłsudskiego, że "Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości" czy św. Jana Pawła II "Naród, który nie zna swojej przeszłości, umiera i nie buduje przyszłości."
Ważne jest budowanie u dzieci świadomości narodowej, poznawanie historii. Poznawanie biografii Polaków, mamy takie bogactwo osób! Tyle ciekawych, mądrych Polaków. Jest z kogo czerpać.
Trochę zamieściłam na instagramie, ale dla mnie samej lepiej będzie mieć to na blogu bardziej uporządkowane, choć czasu pewnie mi braknie na wypieszczenie
Feliks Konieczny "Dzieje Polski opowiedziane dla młodzieży"
książki Anny Czerwińskiej - Rydel - np. "W poszukiwaniu światła" , "Ziuk", "Moja babcie kocha Chopina", "Mieczem czy piórem",
książki Łukasza Wierzbickiego - np. "Dziadek i niedźwiadek", "Drzewo", "Wyprawa niesłychana Benedykta i Jana",
seria Historyczne śledztwo
Dorota Skwark - "To właśnie Polki"
gry wydawnictwa IPN "Znaj znak", "Kresy", Pamięć 1939", "Bohaterowie Wyklęci"
książki Grażyny Bąkiewicz np. seria "Ale historia", "Zdarzyło się w Polsce"
Pewnie za jakiś czas uzupełnię, bo zwrócę większą uwagę na naszą biblioteczkę pod tym kątem. Generalnie to są książki dla dzieci i młodzieży, nawet bym się pokusiła o to, że dla młodzieży młodszej.
Zaczynam kolejny wpis i zastanawiam się czy jeszcze umiem pisać bloga. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda. TYYYYLE się wydarzyło od ostatniego wpisu! Nawet nie wiem czy jestem w stanie to ogarnąć umysłem, a słowem pewnie nie możliwe. Dzisiejszy post w sumie sponsoruje Gosia, bo mnie zmobilizowała.
Gosię miałam przyjemność poznać na wakacjach w ostatni dzień przed odjazdem. Wiedziałam, że są z frakcji edukacja domowa, bo nasze córki się zakolegowały. Byłam (może nadal jestem) tak mocno przebodźcowana i zmęczona po tym roku szkolnym, że kontakty towarzyskie na wakacjach akurat nie były moją mocną stroną. Trochę żałuję, bo pewnie nas ominęły dobre i wartościowe rozmowy. Trudno, może w przyszłym roku uda się nadrobić 😉
Zacznę może od aktualizacji danych:
Stan męża - bez zmian 😉
Stan dzieciowy - bez zmian 🙂
Dom - nadal stoi i krok po kroku uzupełniamy remont dalej
Ogród - w tym roku wyjątkowo mało i nieustannie lekko zarośnięte, ale czas nie jest z gumy
Praca - wróciłam w zeszłym roku do pracy, na 3/4 etatu, hybrydowo
Edukacja domowa - nadal dobrze funkcjonuje - M. skończyła IV klasę SP + V muzyczną, J. skończył I klasę SP i I muzyczną, A. czeka na zerówkę od września
Zwierzęta - koty, pies, papugi, żółw, kury i rybki, a w odwiedziny wpada lis z rodziną jeży
Ostatnio bardzo chodzi za mną wdzięczność, a koleżanka mi uświadomiła, że nie jest to takie oczywiste. Mam to szczęście, że zazwyczaj widzę szklankę do połowy pełną a nie pustą. Zastanawiałam się po tej rozmowie z czego to u mnie wynika i wyszło mi, że z wiary, z zaufania Panu Bogu, akceptacji Jego woli z moim życiu. To rodzi dalsze konsekwencje - uczy dostrzegania i doceniania drobnych rzeczy i spraw w mojej codzienności, uświadamia co tak naprawdę chcę wybierać, jakie decyzje podejmować, jak chcę żyć.
Wdzięczność to jednocześnie łaska i zadanie. Łaska, bo jest darem nieoczywistym. I zadaniem, bo wymaga pewnego wysiłku i mobilizuje mnie by nauczyć tej postawy wdzięczności dzieci.
Edukacja domowa 2023/24
W zeszycie ma już napisane podsumowanie zeszłego roku szkolnego. Bardzo to lubię, bo porządkuje moją głowę, dostrzegam to co było dobre, co wymaga korekty, na co zwrócić większą uwagę w kolejnym roku.
Nowości było w tym roku kilka.
Pierwsza to wyskok z aktywnościami Józka - zaczął szkołę muzyczną w klasie akordeonu (otrzymał nawet tytuł Laureata w konkursie "Dęte nutki") oraz treningi piłki nożnej w drużynie Odra Nietków. Do obu aktywności zapałał miłością i sprawiają mu dużą radość.
Druga - ilość egzaminów Marceliny. Klasa czwarta wiązała się z 7 egzaminami: jęz. polski, jęz. angielski, matematyka, historia, przyroda, religia, informatyka. Podzieliliśmy to na bloki i chyba tak blokowo będziemy zdawać, bo to się dość sprawdziło. Zdawaliśmy: j. polski + historia, matematyka + j. angielski, religia + informatyka + przyroda.
To był fajny rok. Dużo nauczyłam się ja, nabrałam jeszcze większego dystansu i spokoju. Na ten moment uważam, że kluczem u nas w edukacji jest regularność, czytanie książek, rozmowy, relacje, przyroda, zabawa, prace okołodomowe, obowiązki. Najlepszym pomocnikiem zwykły zeszyt, w którym można robić zadania czy pisać notatki.
Plan zajęć pozalekcyjnych był trudny logistycznie, muszę popracować nad przyszłorocznym - o ile się da. W zasadzie od poniedziałku do piątku wszystkie popołudnia były zajęte + czasem w soboty turnieje piłkarskie. Bardzo mnie to umęczyło, czułam momentami bunt na wszelkie dodatkowe spotkania, koncerty itd. Żyć kiedyś trzeba 😉
Chcę podziękować Beacie @hslinum, bo po raz kolejny zupełnie nieświadomie mnie otrzeźwiła i uspokoiła jeśli chodzi o podejście do nauki, odstawy programowej i zdobywania wiedzy. Beata jest skarbnicą wiedzy i doświadczenia!
Życie
Życie okołodomowe wskoczyło na inny bieg po moim powrocie do pracy. Najbardziej w tym ucierpiał ogród, bo zwyczajnie zabrakło mi na niego tyle czasu ile powinnam go przeznaczyć. Z drugiej strony patrząc na ogród nigdy nie będzie na dużo czasu 🙂
Aczkolwiek zajadamy już swoje pomidory i inne dobroci ogrodowe. 🙂
Niewątpliwym dla mnie bonusem "czasów okołopandemicznych" jest możliwość pracy hybrydowej. Ta opcja pozwoliła mi wrócić do pracy, którą w sumie lubię i jednocześnie prowadzić edukację domową. Wróciłam też na mniej, bo na 3/4 etatu. Nie byłabym w stanie logistycznie ogarnąć więcej. Jestem szczęśliwa, że mam taką możliwość i mogę, bo nie było to dla mnie takie oczywiste.
Usiłuję odgruzować generalnie dom pod względem porządkowo - organizacyjnym, ale wymaga to czasu. Idę punkt po punkcie do przodu, powinnam do połowy sierpnia zdążyć. Wszak czas na odpoczynek i książki też trzeba znaleźć 🙂
Mama
28.03. odeszła do wieczności moja Mama.
Ostatnio więcej za nią tęsknię. Nawet bardzo. Odruch by zadzwonić mam nieustannie, a zwłaszcza w obliczu trudnych sytuacji. W ogóle chyba dopiero dociera do mnie bardziej, że już tu jej nie ma.
Że nie pośmiejemy się. Że nie przytulimy się. Że nie muszę biec i zmieniać planów. Że nie pocieszy. Że nie mogę się wypłakać w rękaw/słuchawkę.
Czas Jej umierania i pogrzebu to dla mnie czas wdzięczności za Jej życie, za jej wybory, miłość, trud, radość życia, motywacyjne powiedzonka. Nade wszystko, że walczyła o nas, swoje dzieci, o nasze życie, byśmy się narodzili.
Dlaczego edukacja domowa w naszej rodzinie? Ta odpowiedź jest chyba najbardziej mi potrzebna, by uporządkować swoje myśli i móc innych odsyłać do niej 😉 Tak naprawdę workbook napisany i wydany przez Kornelię Orwat "Jak być mamą w edukacji domowej i nie (dać się) zwariować?" był inspiracją. Zmusił mnie do zastanowienia się i pewnego podsumowania swoich myśli i refleksji. Wdzięczna jestem bardzo za to Kornelii! Ten wpis jest częściowym podsumowaniem moich odpowiedzi na workbooka 🙂
Edukacją domową zafascynowałam się już dawno, bardzo dawno, bo nawet wcześniej niż miałam własne dzieci 😉 Jako że musiałam na własne poczekać to tylko po cichu podczytywałam blogi mam prowadzących ed. Najbardziej od zawsze podobało mi się u HSlinum i o takiej edukacji w rodzinie marzyłam u siebie 🙂
Dla przejrzystości i uczciwości napiszę, że mój mąż nie w pełni popiera naszą domową edukację. Ma jednak zaufanie do mnie i dzięki temu wyraził na nią zgodę. Albowiem, żeby dzieci mogły zostać objęte obowiązkiem szkolnym poza szkołą zgodę muszą wyrazić oboje rodzice. mamy troje dzieci, które nigdy nie chodziły do placówek.
Edukację domową traktuję całościowo i dlatego bardziej odpowiada mi określenie wychowanie w rodzinie. Wychowanie bowiem obejmuje całego człowieka: umysł, ciało i ducha. W moim pojęciu ten harmonijny rozwój jest niezbędnie konieczny by wychować człowieka dojrzałego i szczęśliwego. A w domu, rodzinie jest do tego miejsce idealne.
Edukację w domu traktuję jako:
dobry czas na budowanie relacji w rodzinie, pomiędzy rodzeństwem,
możliwość wychowywania dzieci w wierze, przekazywanie wartości,
jako wspaniałą przygodę, także dla nas rodziców, wspólnego poznawania świata,
brak konieczności oceniania i porównywania z innymi (moje dzieci nie znają ocen i mamy jedną z podstawowych zasad, że porównywać możemy się tylko sami ze sobą tzn. każdy może uczyć dostrzegać w czym stał się lepszy, czego się nauczył albo gdzie nie domaga),
możliwość zdobycia rzetelnej wiedzy, uczenia się całościowego, blokowego oraz dostosowania do indywidualnych predyspozycji dzieci,
szansę odkrywania własnych talentów, zainteresowań,
możliwość dogłębnego poznania dzieci, ich charakteru, upodobań.
Moje negatywy ed
Osobiście dla mnie negatywnymi skutkami ed jest:
uświadomienie sobie swoich największych wad i braków 😉
niezrozumienie zwłaszcza wśród części najbliższej rodziny (choć zdumiałam się kilka razy, bo tam gdzie spodziewałam się ataku otrzymałam pozytywny odbiór i zrozumienie),
niższy standard życia, bo finanse przez brak mojej pracy zawodowej są zdecydowanie niższe,
ograniczony czas na ciszę i samotność 😉
odpowiedzialność,
badanie w poradni pedagogiczno - psychologicznej,
ocenianie moich dzieci przez innych.
Niemniej jestem z tych co widzą prawie zawsze szklankę do połowy pełną niż pustą, więc negatywy niezbyt mocno mi dokuczają. Przy odpowiedniej interpretacji można nawet uznać je za pozytywy 🙂
Wątpliwości
Czy mam wątpliwości?
Co do decyzji o nauczaniu domowym - nie.
Wątpliwości najczęściej dotyczą drobnostek np. że za mało robimy, że za mało systematycznie, że za mało wychodzimy... Rozmywają się one jednak gdy porozmawiam z innymi mamami w ed, gdy stanę do modlitwy, gdy odpocznę, gdy pobędę sama ze sobą.
Pozytywy ed
za codzienność!
relacje pomiędzy rodzeństwem i w rodzinie, budowanie więzi,
wolność, spokój,
czas na wspólną, modlitwę, czytanie Pisma św.,
pewien stały rytm tygodnia, roku,
możliwość życia zgodnie z rokiem liturgicznym i porami roku,
łączenie wiedzy z różnych dziedzin, pokazywanie świata jako całości,
samodzielność w nauce,
możliwość obserwacji dzieci, ich rozwoju,
wzajemne wspieranie pomiędzy rodzeństwem, brak rywalizacji,
brak ocen, porównań,
czas na szkołę muzyczną i inne dodatkowe zajęcia, harcerstwo,
mój stały rozwój osobisty, praca nad sobą,
dostosowanie tempa do naszych potrzeb i możliwości,
za budowanie poczucia wartości,
za czas na rozmowy, wyjaśnianie świata i wątpliwości,
dużo przeczytanych wspólnie, głośno książek,
różne domowe, rodzinne rytuały,
więcej wolnego czasu,
kreatywność w wymyślaniu zabaw, zadań, nauka wzajemnej współpracy,
nauka obowiązków, różnych zadań domowych,
możliwość chronienia ich wrażliwości, delikatności, niewinności.
'Negatywne' zarzuty
Chciałabym się odnieść choć w kilku zdaniach do różnych negatywnych opinii, które słyszałam lub pytań o negatywnym zabarwieniu.
Nauczanie domowe nie jest u mnie w opozycji do szkoły. Uważam, że to dwa różne światy, rodzina obejmuje temat całościowo, a szkoła tylko wg sztywno narzuconych programów. Uważam, że moje dzieci spokojnie poradziłyby sobie w szkole, nie jest więc to ucieczka przed nią.
Nie obawiam się też braku socjalizacji, bo homeschooling to nie jest przecież zamknięcie dzieci w domu. Myślę, że nawet mamy więcej możliwości do rożnych kontaktów z innymi, bo mamy trochę inaczej ułożony czas.
Wreszcie koniec 😉
Nie wiem czy w pełni odpowiedziałam na pytanie: Dlaczego edukacja domowa w naszej rodzinie? Pewnie nie wyczerpałam tematu. Myślę, że ten temat będzie we mnie ewoluował, dojrzewał. Na pewno dla naszej rodziny, dla naszych dzieci to jest świetna decyzja. Powtórzyłabym ją z pełnym przekonaniem. Po prostu widzę nasz rozwój, i jako rodziny i jako dzieci indywidualnie. TU czasem o niej coś piszę 🙂
Jeśli jesteście czegoś ciekawi albo coś napisałam niejasno to śmiało pytajcie. Raczej nie mamy nic do ukrycia 😉
Strona 'Zacisze domowe' wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Waszym urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażacie zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej Zgadzam się
Cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.