Przeskocz do treści

5

Matecznik. Kupiłam dla siebie to określenie jako określenie mego domowego życia, bardzo mi się spodobało 😉 Od ponad tygodnia wszyscy walczymy chorobowo, na końcu dopadło Józka. Pierwszy katar i kaszelki zaliczone 😉 Nie mogę uwierzyć, że dziś już jest 12 stycznia 2017 roku! Planów na ten prawie nie mam spisanych, czuję się jakby zagubiona 😉 Na razie mam plan wiosenny na kury i króliki. Ony na razie mówi weto królikom, ALE kurom tez mówił nie, a teraz współpracuje 😉

Nowennę Pompejańską [TU można poczytac oniej] zaczęłam odmawiać i dopiero uświadomiłam sobie jak mimo wszystko dużo czasu marnuję na bezsensowne drobiazgi. Lubię nowennę, bo ZAWSZE ustawia mi właściwe spojrzenie na czas i rzeczywistość. Polecam bardzo! Wbrew pozorom nie zabiera jakoś wiele czasu, odmawiam ją pomiędzy różnymi zajęciami albo jazdy samochodem.

Książki zaczęłam czytać w międzyczasie i chyba wpadłam w ciąg czytelniczy (wreszcie!), aktualnie kończę właśnie "Matecznik" Agnieszki Grzelak i czytając mam czasem wrażenie, że siebie czytam, tylko ja nie umiem tak ładnie pisać 😉 Dodatkowo co się pośmieję to moje :-)) Dla mnie metoda by przeczytać koniecznie choć kilka kartek była naprawdę skuteczna i wyzwalająca, teraz znowu czytam kiedy znajdę 5 minut i zawsze jestem do przodu 😉

Póki jeszcze  trochę śniegu za oknem to dla pamięci pokażę jeszcze trochę zdjęć okołoświątecznych. Choinka nasza jeszcze trzyma formę, ale drobne świerkowe gałązki już zaliczają spadek formy czyli igieł. Znaczy trzeba się brać za noworoczne porządki, one mi często wychodzą najlepiej z całego roku. Teraz  po chorobie to mam zdwojoną energię i będę szła jak burza 😉

I lustro kupiłam do łazienki przy sypialni, więc będę mogła iść dalej z urządzeniem jej do końca 😉

dekoracje szyszkowe

dekoracje świąteczne

dekoracje świąteczne, bombki

dekoracje świąteczne

Drzewko Jessego

paszteciki, gwiazda

Miłego dnia!