Cóż powiedzieć, nie za bardzo umiem przedstawiać swoje wnętrza, a przynajmniej czuję duuużą nieśmiałość 😉 Dziś pokażę zagłówek, który zrobiłam chyba tydzień czy dwa temu. Już wiem, że go przemaluję albo obiję gąbką i materiałem - nie mogę się zdecydować. Z przemalowaniem chyba będzie korzystniej zwłaszcza, że tym samym kolorem potraktuję półki w dołączonej łazience i kilka innych wykończeń, by była większa spójność.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale nadal jest zepsuta ostrość w aparacie i nie zawsze ręczna mi wychodzi 😉
I Ksawery u nas był 3 dni bez prądu, 5 bez komórki, sąsiedzi częściowo bez dachu, drzew sporo połamanych... momentami bardzo romantycznie było, mogłam się wykazać świecącymi świecami 😉