no dobra z moim urlopem to nie wiadomo jak będzie, oprócz tego że będzie
zaczynam tanecznym krokiem... odpoczywam po weselu... jadę CHYBA okolice Jasła (kto wie gdzie to jest?..hehe) i Soliny... potem wracam zbieram siły i mieszkam w domku dłużej niz normalnie... a potem jak starczy chęci i będzie odpowiednie towarzystwo to chcialabym na kilka dni udać sie nad morze, nasze kochane, polskie na więcej atrakcji nie ma czasu.. a zapomniałam dodać, że w przyszłym tygodniu chcialabym załapać choć odrobinę na Lubuskie Lato Filmowe w Łagowie...
aha a najważniejszym punktem mego tegorocznego urlopu będzie Jasna Góra, a będe tam ok. 30 czerwca, chcialabym załapać się na kilka dni, trzeba przecież tez odnowić swoje siły duchowe.. zgodnie z zasadą w zdrowym ciele zdrowy duch
a wiecie jeszcze postanowiłam w tym roku pohasać po moich łąkach nad Odrą.. tak dobrze mi sie kojarzy.... sprawdzę czy jest tak dalej pięknie
a nim się obejrze trzeba będzie wrócic do pracy... na szczęście istnieje opcja weekend
niby nic zaplanowane, niby nic nie wiadomo a się trochę uzbierało;) kurcze naprawde musze sie postarać o aparat:) Aqadka robisz mi niesamowitego smaka na aparat:)
jak ktoś zna jakiś fajny kurs tańca w Zielonej Górze, jak najbardziej nieprofesjonalny;), to ja z chęcią się zapisze:) to co Asia idziemy??:) a najlepiej, żeby zaczynał się za 2 tygodnie jak wróce z urlopu:)