Przeskocz do treści

7

mój przed - urlop dobrze mi zrobił, w środę i czwartek ostro hamowałam, szło mi to bardzo topornie, ale w piątek się udało, stanęłam w miejscu i wzięłam głęboki oddech, tak bardzo potrzebny i dający świeży tlen w moje płuca... dostrzegłam wiele piękna i ucieszyłam się, że mam jeszcze dwa dni przed sobą;)

 

Niestety, ten czas dawno minął. W pierwszym tygodniu jeszcze odczuwałam 'skutki' urlopowe, ale od tego poniedziałku to już niestety jest tylko mglistym wspomnieniem.. ogrom pracy, który na mnie spadł trochę mnie przeraża, przesuwa się wizja planowanego urlopu, ale jeszcze zamierzam walczyć 😉

urlop spowodował też sporo przemyśleń na temat organizacji naszego domu, jego wyglądu itd., zrobiłam nawet notatki, dość spore zresztą, staram się je uporządkować, nadać im rytm, aby  nasz dom funkcjonował lepiej i był piękniejszy. Chcę stworzyć wokół siebie piękną przestrzeń, bo stwierdzam, że wokół mnie pustki, prawie całkowity minimalizm, a to przestało mi się podobać i nie uważam już tej przestrzeni jako pięknej 🙂

 

Ostatnimi czasy sporo się naczytałam i naoglądałam blogów wnętrzarskich, dekupażowych, jestem pod ogromnym wrażeniem i patrzę na te wszystkie zdolności dziewczyn z pełnym podziwem. Zastanawiam się jak dziewczyny znajdują na to czas, kiedy to robią, ale wspominając moje wcześniejsze hobby, wiem że można znaleźć czas jak się chce. 

Niewiele myśląc przywiozłam od rodziców stare krzesła, wydobyte z ich strychu i przymierzam się do ich odnowienia, przemalowania, jedno będzie do biurka, a dwa do kuchni idealnie się nadadzą... zaprezentuję moje dokonania jak je uskutecznię 😉 

Żeby nie być gołosłownym złożyłam wizytę w castoramie, zakupiłam co nieco i będę działać, może uda się w ten weekend?  

***

jedną ze spraw, które udaje nam się uczynić z Onym od dwóch tygodni to spędzanie całych popołudni ze sobą na rozmowach, spacerach, oglądaniu filmów... to było coś, czego nam brakowało... 

 

dobrego i radosnego weekendu 🙂

Z wczorajszego spaceru...
... i to też 🙂

9

w ramach nauki zdrowego egoizmu, przystopowania zbyt pędzącego czasu, nabrania odrobiny równowagi i uporządkowania różności dla własnej przyjemności od jutra zaczynam przed - urlop trzy dniowy, bo do właściwego pozostał miesiąc 😀

Źródło: http://xxxinspiracjexxx.blox.pl

1

hmm.. nie mam na nic czasu... za dużo się dzieje..:-D można zawrotu głowy można dostaćlimo.... tracę znowu orientację w tym co się dzieje wokół mnie... brak mi rozeznania w moich uczuciach, myślach... przydałoby się trochę spokoju, samotności0:-)... może by tak uciec chwilowo z domu na małe co nieco i wrócić do równowagi:-D.... dobrze, że w pracy za to pełna równowaga, bo nijak nie da się jej stracić hehe...  intensywność mojego życia zaczyna mnie trochę przerastać, już zapomniałam co to intymność, prywatność..no może przesadzam, ale nawet w łazience zbyt długo posiedzieć nie mogę:-]
zaczynam "łapać" jak bardzo szybko mknie czas.... znów...tydzień za tygodniem.. niewiadomo kiedy, jak...
napisze w następnej notce historię jednej znajomości.... znajomości, która znów odżywa.. a ja nie wiem o co w końcu chodzi:-) i czy zadowalać się małym czy ...
jak dam radę to zamieszczę ją jeszcze dziś... 🙂
teraz praca wzywa.................:-)

miłego dzionka:))))))))))))))))))))))))))))))
buziaki