Pewnego, lipcowego, popołudnia wybraliśmy się na wycieczkę do pałacu w Zatoniu. Jest to wieś wchłonięta przez Zieloną Górę. Byliśmy tam już kiedyś z Onym, ale wtedy pałac był zarośnięty dziczkami, a park mocno zdziczały i miał świetną huśtawkę z opony 😉
Pałac w Zatoniu w okresie świetności (zdjęcie z Wikipedii)
Aktualnie pałac oczyszczono, zamontowano oświetlenie, odbudowano oranżerię. Prace trwają nadal przy oranżerii.
Po pałacu można pospacerować, posiedzieć na schodach, uruchomić wyobraźnię 🙂 Jest także dość rozległy park z tarasem widokowym na pałac.
W tym roku postanowiliśmy zacząć systematycznie poznawać naszą najbliższą okolicę czyli Ziemię Lubuską. Zaczęliśmy 5 km od nas, w Laskach i dobrze trafiliśmy, bo po koszeniu traw 😉 Zatem park podworski w Laskach zaprasza!
Pałac od frontu
Pałac od ogrodu/parku
Park znajduje się prawie na końcu wsi, witają nas murowane słupy wjazdowe - brama. Park pałacowy zachował się z zabudowaniami folwarcznymi - oranżerią, choć jest nieco uszkodzony. Pałac niestety wojska radzieckie zniszczyły w 1945 roku, a po wojnie został rozebrany. Aktualnie podczas prac rewaloryzacyjnych wyodrębniono zarys pałacu, postawiono kraty obrazujące wielkość pałacu. Fajnie to wygląda i dzieciom łatwiej wytłumaczyć.
Park jest piękny! Odtworzono ścieżki - aleje parkowe, więc można się śmiało spacerować i odkrywać stare, ogromne drzewa oraz różne zakątki parku. My odkryliśmy labirynt utworzony z posadzonych i przystrzyżonych grabów, zachowany basen z fontanną, a najbardziej chyba oranżeria. Całość w ogromie zieleni wygląda przepięknie.
Największe wrażenie zrobiły na mnie aleje lipowe, a byliśmy akurat w okresie kwitnienia. Są potężne i niezwykle urodziwe.
Do parku wprowadzono, obok rodzimych drzew, również rośliny aklimatyzowane, np.: tulipanowce, daglezje, lipę amerykańską, cypryśnik błotny i klon srebrzysty. Bardzo widać tą różnorodność i bogactwo drzewostanu.
Gdyby ktoś się wybierał to zapraszamy na kawę, bo zapewne będzie przejeżdżał koło naszego domu. My wybieramy się jesienią by podziwiać i zachwycać się zmianą kolorów 🙂
Generalnie to prowadzimy letnie życie w pełni, mamy sporo różnych spotkań, wizyt, małych wycieczek. Jak jeszcze dorzucimy dary z ogrodu, słońce, ciepło, lemoniadę i arbuzy to mamy pełnię letniego życia 😉 Z pewnym jednak rozrzewnieniem pomyślałam, że dziś ostania niedziela sierpnia! Zmobilizowana się dziś poczułam, by napisać ku pamięci o Marcelinie 😉 Zaskoczyła nas dziś ogromnie i tak bardzo, że do teraz co chwilę o tym myślę.
Zaskoczyła nas dziś swą odwagą. Była u nas zaprzyjaźniona rodzina i pod koniec ich wizyty Marcysia woła mnie na słówko, bym zaprosiła wszystkich do jej pokoju na jej występ. I zaprosiłam. Goście przyszli, kto mógł to usiadł (o krzesłach też M. pomyślała) i po krótkim kłopocie z cd zaczęła tańczyć. Na początku z lekką tremą a później na luzie po prostu tańczyła. Było to dla nas całkowite zaskoczenie, bardzo przyjemne i radosne. Zupełnie się tego po niej nie spodziewałam i tak bardzo się cieszę, że ma w sobie tą wewnętrzną odwagę do realizacji swych pragnień 🙂
Letnie tempo...
Byliśmy w szkole Marcelinę zapisać do zerówki w edukacji domowej, decyzję pozytywną mamy dostać na początku września wraz z nowym rokiem szkolnym. W związku z tym myśli moje intensywniej, zwłaszcza w sierpniu, krążą wokół nauczania domowego. Pomysłów mam trochę i zastanawiam się jak inne mamy ogarniają kwestie organizacji nadmiaru pomysłów 😉 Zapytałam się nawet HSlinum i @Mama.mnie.uczy, ale pomysły organizacyjne mają podobne do moich 😉
W zeszłym tygodniu byliśmy u logopedy i od września będziemy chodzić na zajęcia, ponieważ musimy wyćwiczyć kilka rzeczy. Bardzo fajne było to pierwsze spotkanie, zobaczyłam jak ćwiczyć i jak współpracuje M. z innymi.
Nasze życie jest dość intensywne, ale 15 sierpnia to był dzień kombo 😉 W naszej parafii powstała od kilku lat tradycja pielgrzymowania od jednej z wsi należących do parafii (co roku z innej) na odpust do kościoła parafialnego. W tym roku wzięliśmy w tym udział, było do przejścia ok. 10 km i z dziećmi jak najbardziej się da 🙂 Później szybki obiad w domu, wyskoczyliśmy na festyn do Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie z racji święta Wojska Polskiego, a na koniec spotkanie rodzinne na grillu.
W międzyczasie krążymy tu i tam, ostatnio dość intensywnie pieszo, a to na imieniny, urodziny, rocznice 😉 Nawet czasem mam poczucie, że zbyt intensywnie i zaczynam po cichu marzyć o długich wieczorach. Zabawne, że jesień wcale nie zapowiada się spokojniej 😉
wiecznie boso 😉
Dzień z Powstaniem Warszawskim
01 sierpnia w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego mieliśmy dzień tematyczny z Powstaniem Warszawskim. Dzień wcześniej wieczorem przed snem opowiedziałam im trochę o powstaniu i zapowiedziałam, że jutro w sposób szczególny będziemy się zaznajamiać z tematem.
Najpierw rano każdy z nas czyli Antek, Józek i Marcysia (ja nie, bo nie mam ;-)) ubrał się w narodowe koszulki, a do śniadania grały nam piosenki z Powstania Warszawskiego. Zaskoczyłam się, że wiele osób jeszcze nie pamięta o tym szczególnym dla Polaków dniu. Przekonałam się o tym, bo pomagaliśmy w przygotowaniu obiadu dla pielgrzymów, którzy akurat przechodzili przez naszą wieś i mało kto skojarzył czemu akurat dziś mamy te koszulki. Zrodziło to trochę fajnych rozmów 🙂
W ciągu dnia Marcelina zadawała wiele pytań, więc było sporo opowiadania. Nauczyliśmy się piosenki "Warszawskie dzieci" i poczytaliśmy jedną książkę w temacie (co uświadomiło mi, że mam jeszcze sporo braków w księgozbiorze ;-)), pomodliliśmy się o 15.00 koronką za Powstańców, staliśmy na baczność o 17.00 po uprzednim wyjaśnieniu sygnału, a wieczorem oglądaliśmy w tv Zakazane piosenki (i trochę jeszcze pośpiewaliśmy).
W ogrodzie i zagrodzie
W ogrodzie widać letnie życie, ale z dużą domieszką późnego lata by nie powiedzieć, że czuć jesienią. Wieczory już dłuższe, bociany odleciały, jaskółki gromadzą się na sejmikach i trajkoczą, kopciuszkowi wylęgły się młode, nasiona zbieramy, powoli porządkuję ogród, sezon główny pomidorowy uważam za zamknięty, choć jeszcze trochę będzie...... dużo by wymieniać 🙂
Nudy nie ma i jeszcze długo nie będzie 😉
Na pomidory w tym roku nie mogę powiedzieć złego słowa, są cudowne! Postawiłam na klasyczne, stare odmiany i to był strzał w dziesiątkę. Urosły znakomicie. W przyszłym roku powtórka 😉
Pomalowaliśmy kuchnię, spisałam wszelkie wymiary i będziemy mogli teraz obmyślać strategię kuchenną, bo następny większy wydatek to będą meble w kuchni! Mam wielką nadzieję, że nic innego nie wskoczy na listę pierwszeństwa.
Ponadto zainspirowałam się u @Tygrysimy na biblioteczkę, porozmawiałam z Onym i będziemy robić zimą swoją! Nie mieszczę się już książkami, zrobiłam im generalny przegląd i co mogłam to wydałam/sprzedałam (resztki mam do sprzedania/oddania na olxie). Reszty nie oddam 😉 Dziecięca biblioteka mieści się ledwo, ledwo.
I więcej już nie napiszę co wymyśliłam albo czym się zainspirowałam, bo mam ograniczony czas na realizację 😉
Mamy kolejny fragment działki zasiany trawą dzięki ogromnej pracy Onego, jeszcze dwa i będzie komplet! W tym zakresie wyprzedziliśmy plan o 2 lata 🙂
Pewnie zapomniałam o tysiącu spraw, o których chciałam napisać, ale Antek wzywa to lecę 😉 Takie to nasze letnie życie płynie 😉
Strona 'Zacisze domowe' wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Waszym urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażacie zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej Zgadzam się
Cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.