Przeskocz do treści

1

jejku dawno mnie tu nie było... jeszcze się nie pozbierałam w całośc,  czuję sie jakbym stała na rozdrożu i jeszcze nie wiem w którą stronę mam iśc... hmm może to dobrze lepiej teraz niż poźniej.... dziś jestem pierwszy dzień na urlopie:)))))... wreszcie, nareszcie i wogóle HURA:-D ......... jakoś tak zauważyłam, że nie umiem się smucić, mimo trudnego dla mnie czasu jakoś mi tak radośnie, ciesze się z samych drobnych rzeczy..hehe teraz się cieszę, bo mam piękny zachód słońca - niebo jest cudneeee:))

Buziaczek dla Biedroneczki:))
pozdrowienia dla wszystkich:)))))))

PS Ta super fajna książka - listy to:  "Twoja wielka miłość pomoże mi być silną. Listy do męża." Joanny Beretty Molli
PS2. moze w końcu uda mi dołączyć te zdjęcialimo i idę w odwiedziny do Was...

chyba mimo tego padającego śnieżku wiosna idzie, bo cos budzi sie we mnie większa chęć na życie
doszłam dziś to tak wspaniałego wniosku (też nie mam o czym myśleć w pracy tylko o niebieskich migdałach ), że człowiek dzięki miłości rozkwwita, najpierw powoli, prawie z niedowierzaniem, a potem coraz mocniej i piękniej i ile radości to daje nie tylko jemu, ale też wszystkim dookoła:). Miłość to zaraźliwa choroba...
pierwszy raz spotkałam człowieka - mężczyznę, który chce bym się rozwijała, bym była mądra właśnie dla Niego, bym mimo wszystko trzymała sie swoich zwariowanych zasad, mimo że są dla Niego trudne do zrozumienia, On chyba mnie po prostu akceptuje taką jaką jestem naprawde, choc często sama nie wiem kim jestem . Chyba sama dla siebie jestem zagadką, terenem nieodkrytym...
zagrałam w końcu dziś pierwszy w konkursie o bilety do kina na " wyznania gejszy" , ciekawe czy mi się uda wygrać
Książka była superrrrrrrr, chyba muszę ja jeszcze raz przeczytać, mam nadzieję, że film równie mocno mi się spodoba:)
podoba mi sie ta pisanina:)
pozdrowionka