U progu lata... by nie rzec, że w środku lata, bo pogoda w tym roku jakby zwariowała 😉 Dzięki temu moja wdzięczność Panu Bogu, że jestem w domu z każdym dniem rośnie. Jesteśmy na etapie podglądania motyli, ptaków, wszelkich robaczków, owadów i każdego żywego stworzenia. Sama zazdroszczę swoim dzieciom dzieciństwa - beztroski, radości z odkrywania świata, zabawy, wolności.. Niezwykle twórcze i cenne jest to nasze wspólne przebywanie, rozwijanie - moje i ich, poznawanie świata 🙂
Jestem aktualnie na etapie poszukiwania lornetki i dobrego atlasu ptaków oraz owadów. Motyle mamy i są w ciągłym użyciu. Internet jest fajny (polecam stronę Oczami makro), ale wersje książkowe lepsze. Propozycje mile widziane 🙂
Dla zainteresowanych edukacją domową - co to jest, jak wygląda, kto może zacząć itd. zapraszam na stronę Ani i Agnieszki - Więcej niż edukacja, gdzie można się zapisać też na cykl webinarów. Były już dwa - jest możliwość ich odsłuchania, ale będą następne - naprawdę polecam! Dużo rzetelnej i konkretnej wiedzy podanej w przystępny sposób. Jest też możliwość zadawania pytań. Sama strona jest ciekawa i bardzo inspirująca.
Mi osobiście prowadzenie edukacji domowej wreszcie krystalizuje się i układa w całość. Przy całej mojej sympatyzacji ED od kilku lat, dopiero teraz nabieram pewności, że jest możliwe w naszym wykonaniu, że trzeba spróbować, że to może być nasza droga rozwoju nie tylko dzieci, ale całej rodziny. Trochę chyba to też jest tak, że zaczynamy się czuć pewniej w rodzicielstwie, zaczynamy wiedzieć co ważne i co ważniejsze w wychowaniu, na nowo określamy czy konkretyzujemy jak chcemy by nasze dzieci się kształtowały, czy chcemy by rozwijały się harmonijnie czy tylko jakimiś obszarami w oddzieleniu od siebie.
Ja w sposób szczególny widzę jak Pan Bóg mnie/nas prowadzi, rozwija, oczyszcza. Najbardziej jestem wdzięczna za postawione jakiś czas temu pytanie: co jest moim/naszym pragnieniem a co jest chceniem innych w naszym życiu? I czy mamy odwagę żyć w pełni po swojemu wbrew zrozumieniu innych? To pytanie sprawiło, że otworzyły mi się oczy i stanęłam w prawdzie.
Ps.
U progu lata rosnę, imię dla Trzeciaka chyba już mamy, ogród szalej i nawet nie mam większych zaległości.... ale o codzienności to zrobię kolejny wpis 😉
Mam w kolejce 3 wpisy o książkach, bo czytam nadal namiętnie i muszę je wreszcie skończyć.
Twój post emanuje cudownym entuzjazmem i radością z Waszej codzienności - to piękne.
Jeśli mogę coś dodać od siebie w sprawie Ed - to bardzo polecamy! Ed daje takie poczucie, że życie należy do nas, że każdy dzień i sposób, w jaki go chcemy spędzić jest wolny od wpływów innych osób, to jest niesłychane poczucie wolności. Pełne i uskrzydlające. Pozdrawiam ciepło, M z dziećmi.
Ps. zmieniliśmy adres bloga i jesteśmy teraz tutaj: https://dom-nadjeziorem.blogspot.com/
Uściski!
To właśnie poczucie, o którym piszesz jest dla mnie niezwykle motywujące i inspirujące jednocześnie. Wolnośc zawsze była dla mnie niezwykle istotna i ważna.
Zaraz dokonam zatem aktualizacji i idę w odwiedziny 🙂
Pozdrowienia serdeczne ślemy!
Chyba nie dałabym rady z edukacją domową. A jak długo ona trwa? Do jakiego wieku?
Na kiedy masz termin ? Wiadomo już kto to ? 🙂
Trwa ile chcesz, może być do matury 😉
Ja myślę o ed do końca 3 klasy - zobaczymy jak będzie 🙂
Wy macie fajnie, bo macie fajną szkołę przyjazna ed, we wrześniu chyba jest zjazd, więc możecie sobie podjechac i zobaczyć z bliska :))
Promyczku myślę, że dałabyś, bo i tak uczysz ich tylko nie jesteś tego świadoma, ale każdy musi rozeznac sam 🙂
Kocham lato :))))
Dobrych wakacji dla Was 🙂
ja też, zwłaszcza tegoroczne, bo długie jest :))
nawzajem!