Przeskocz do treści

2

Przygotowania do Adwentu 2019 czas zacząć! W tym roku jestem wyjątkowo przygotowana przed czasem, przynajmniej na papierze 😉 Jak co roku zamierzamy bardziej skupić na naszej drodze do stajenki, hamując się przed zbytnim wychodzeniem przed czasem z ozdobami. Gdyby ktoś zechciał podejrzeć lata poprzednie to zapraszam: 2016, 2017, 2018. Polecam Wam też odsłuchać podcast Więcej niż edukacja o Adwencie, szarej godzinie...
Nasz plan na niedzielę

Mamy w tym roku po raz pierwszy schody, które są jeszcze nieużywane i zamierzam je wykorzystać. Chcę je sobotę przed pierwszą niedzielą Adwentu jakoś prosto przyozdobić i u ich szczytu umieścić figurkę Dzieciątka Jezus. Dzieciątko Jezus co niedzielę w czasie śpiewania pieśni "Marana Tha" będzie znoszone o kilka stopni w dół by w wieczór wigilijny umieścić je w szopce u podnóża schodów. Szopkę przygotujemy w czasie Adwentu.

Jeszcze nie zdecydowałam się, którą wybierzemy na lekturę adwentową.
Nasz plan na pozostałe dni

Roraty - jak tylko będzie możliwość to pójdziemy, chcę też choć kilka razy wybrać się ze wszystkimi na te ranne o 6.15.

Drzewko Jessego - bardzo już się wpisało w naszą rodzinną tradycję adwentową. Na uciętej w ogrodzie gałęzi będziemy wieszać symbole na każdy dzień.

Sianko dobrych uczynków - w praktyce to będzie u nas nowość, ale bardzo potrzebna, bo jesteśmy teraz na etapie nauki rozeznawania dobrych i złych zachowań. Wieczorem po kolacji i wspólnej modlitwie będziemy wkładać do żłóbka w szopce sianko za dobre uczynki z danego dnia. Wiem, że ich i nas mocno zmotywuje do dobrego.

Kalendarz z zadaniami - po doświadczeniu zeszłego roku braku kalendarza w tym roku będzie koniecznie, bo dzieciom łatwiej jest zobaczyć kolejne dni. Każdego dnia, od poniedziałku do soboty, dzieci będą otwierać koperty z symbolem do drzewka Jessego oraz zadaniami na dany dzień. Zadaniami będzie np. poznanie świętego z danego dnia, modlitwa za potrzebującego, modlitwa za zmarłych, pieczenie pierników, przygotowanie prezentu dla sąsiadki, nauka nowych pieśni adwentowych, przygotowania kartek świątecznych, przygotowanie miejsca dla babci...

Święty Mikołaj i prezenty

Temat prezentów, mikołajów, gwiazdorów i wszystkich innych co jakiś czas u nas wypływa, jak pewnie w większości domów. My kwestie św. Mikołaja i prezentów mamy już omówioną, o ile Józkowi wszystko jedno to Marcelinie już niekoniecznie. Moje dzieci znają wersję prawdziwą o Świętym Mikołaju, o jego dobroci i obdarowywaniu innych. Wiedzą, że 6 grudnia pomocnicy Świętego roznoszą prezenty i są to ludzie. Wiedzą też, że sami mogą zostać takimi pomocnikami, do czego też ich zachęcam 🙂

Druga sprawa to prezenty świąteczne - urodziny ma Jezus, więc to On powinien dostawać prezenty. Zatem dlaczego my dostajemy prezenty? Wstępnie mamy wyjaśnione, że nawzajem siebie obdarowujemy na pamiątkę narodzin Jezusa.

Zatem mogę uznać, że przygotowania do Adwentu 2019 mam uczynione 😉 Mam nadzieję, że choć odrobinę kogoś zainspirują do działania i przygotowania serc w naszych rodzinach do narodzin Dzieciątka Jezus. Jemu najbardziej zależy na naszych sercach, bo nas kocha i z tej miłości przyszedł do nas, by nas zbawić. Tylko z miłości.

5

Powoli kończymy drugi tydzień Adwentu. Nadzwyczaj intensywny ten tydzień był dla mnie - każde popołudnie miałam "wychodne" w różnych kierunkach, dzieci mają ospę, Józek zniszczył już i tak nadpsuty mój telefon [ciekawe co Pan Bóg chce przez to powiedzieć ;-)], adwentowe zadania realizujemy [choć jednego dnia było wszystko na nie i nic nie zrobili ;-)], dorośli trzymają się wieczornych rozważań, ale zadań nie realizują, wzięliśmy udział w zadaniu "Matematyka na święta"[jeszcze wpis muszę zrobić].

Dom powoli nabiera świątecznego klimatu, ale nie spieszymy się. Dziś była pierwsza przymiarka do domowej stajenki i nawet nie wiem czy takie prostej jej nie zostawimy. Fajny w tym roku ten Adwent, taki spokojny, radosny, z dużą ilością pytań i ciekawością Marceliny. Drzewko Jessego nam zakwitło 🙂

Marcelina dziś jeszcze robiła małą stajenkę na stole w kuchni. Józek ją później poprawiał, doniósł całą kolekcję dodatkowych zwierzątek. Wesoło w tej szopce  i stale coś się dzieje 😉

I dobra wiadomość jeszcze, bo chyba wraz z nowym rokiem ruszy u nas grupa modlitewna! Brakuje mi mojej wspólnoty, lecz już od jakiegoś czasu rozeznaję/emy, że już miejsce jest dla nas inne. Nauczanie na jednej z niedziel naszego diecezjalnego synodu było prawie dosłowną odpowiedzią na moje wątpliwości i pytania. Pan Bóg odpowiada zawsze we właściwym czasie, tylko ja zbyt niecierpliwa jestem 😉

Piernik dziś poczyniłam! 🙂
Oto efekt:

Zatem uważam za zakończony drugi tydzień Adwentu i witam trzeci 😉
Jutro niedziela radości - gaudete, w kolorze różowym 🙂

Nie pamiętam czy o tym pisałam, ale moja siostrzenica była teraz w Birmie. TU można poczytać jej wrażenia i refleksje oraz zobaczyć zdjęcia 🙂

Zdjęcie - Natalia Iwaniec
Zdjęcie - Natalia Iwaniec

Pierwszy tydzień Adwentu rozpoczęty, nawet z przytupem, bo z gośćmi przez dwa dni 😉 Pierwsze zadania wykonane, drzewko Jessego stoi, pierwsze symbole wiszą, pieśni adwentowe w tle, plakat - stajenka jest na ścianie - zainteresowanie dzieci duuuże, aż zaskakujące. Dzieci nieustannie zadziwiają mnie swym zainteresowaniem życiem, tym co wokół nich się dzieje, czym żyjemy. Przez to utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłam nie posyłając Marceliny do przedszkola - to świetny czas dla nas i edukacja domowa jeszcze bardziej mi się marzy. I jestem normalna, mam tez czasem ich dość 😉

drzewko Jessego 2017

Polecamy bardzo książkę "Wszyscy na Ciebie czekamy", jest wznowione teraz wydanie. Zawiera plakat, który należy uzupełniać przez okres Adwentu + historyjka na każdy dzień.

Dziś rozpoczęliśmy produkcję kartek i rysunków świątecznych. Zaczęliśmy trochę wcześniej, bo Marcelina - nasz główny wykonawca - ma różne moce przerobowe, raz maluje z zacięciem cały dzień, a raz lepiej jej zabrać kredki 😉 Stan na dziś: 6 namalowanych  i zaadresowanych kopert z życzeniami 🙂

Nie zdążyłam pochwalić się naszym tegorocznym wieńcem adwentowym. Jest prosty, zielony, z czterema świecami - trzy fioletowe i jedna różowa. Kto wie dlaczego różowa i w którą niedzielę się ją zapala? 😉

Wersja pierwsza

wieniec adwentowyWersja druga - różni się tym, że nabiłam duże gwoździe w wieniec i świeczki. Taki prosty sposób, a jakoś mi do tej pory umknął. Może komuś się przyda.

wieniec adwentowy

I dwa wianki przy okazji powstały 🙂

A z resztek zrobiłam dekoracje do sypialni!

I jeszcze Wam napiszę o nowej grze planszowej, która mnie zaintrygowała - "Jak to wtedy było?". Zabawa polega na tym, że opowiada się, wspomina w odpowiedzi na pytanie zadane w karcie, a następnie sprawdza się słuchających czy słuchali 😉
Mam nadzieję na dobrą, rodzinną zabawę zwłaszcza, że niedługo czeka nas kilka większych rodzinnych spotkań i święta 🙂

Gdyby ktoś był chętny to przy zakupie gry w serwisie moidziadkowie.pl, drugą grę otrzyma gratis. Wystarczy przy złożonym zamówieniu w polu KUPONY wpisać kod: 9SX66JXP. Promocja jest ważna do 15 grudnia.

Zdjęcie ze strony https://moidziadkowie.pl/pl/64-nowa-gra-jak-to-wtedy-bylo.html
Zdjęcie ze strony https://moidziadkowie.pl/pl/64-nowa-gra-jak-to-wtedy-bylo.html